fbpx

Umów się na bezpłatną konsultację

Nyttårsforsetter. Postanowienia noworoczne a nauka norweskiego

Spis treści

Postanowienia noworoczne. Chyba wszyscy to znamy – ambitny plan, który stworzyliśmy na poczekaniu w okolicach świąt, podkręcona trzykrotnie motywacja na początku stycznia, liczenie dni… A potem nadchodzi luty i okazuje się, że po naszych postanowieniach noworocznych została już tylko karta na siłownię wykupiona na rok z góry albo materiały do nauki, które pokutują już od dwóch tygodni na dnie szuflady (w której nadal jakoś nie zapanował obiecywany porządek). Trzeba to zmienić, można to zmienić, tylko jak? Jeśli Twój tegoroczny cel jest związany z treningiem norweskiego, na pewno pomogą Ci poniższe wskazówki. Zresztą kto wie, może przydadzą się też do czegoś innego?

 

Postanowienia noworoczne

1. Nadaj priorytety.

Nauka nowego języka to jeden z punktów na liście zapełniającej całą stronę? To może się udać… Jeśli nie masz żadnych innych obowiązków. Zestawienie noworocznych celów często przypomina jakąś utopijną wizję, w której pracę wykonuje za nas nasz sobowtór, rodzina wychodzi z domu dokładnie o tej porze, gdy mamy ochotę zająć się czymś innym, a zakupy pojawiają się w lodówce za pomocą magii. Chcemy czy nie, to wszystko trzeba wziąć pod uwagę – i określić, ile czasu nam pozostaje, by realizować wszystko pozostałe. Po odliczeniu codziennych obowiązków i odpoczynku (tak, to też trzeba uwzględnić!) masz do dyspozycji dwie godziny dziennie? Norweski, basen, gra na pianinie i bieganie mogą się tam niestety nie zmieścić. Zdecyduj, co tak naprawdę jest dla Ciebie ważne – a to z kolei zahacza o pytanie „dlaczego?” Bez tego ani rusz.

 

2. Sprecyzuj swój cel.

„Nauczę się norweskiego”? O nie, to z pewnością nie zadziała. Po pierwsze, co to znaczy „nauczyć się języka”? Na poziomie komunikatywnym czy biegłym? W takim stopniu, który umożliwi Ci zapytanie o drogę czy przeczytanie całej książki? Każdy ogólnik to tak naprawdę sposób, w jaki nasz mózg próbuje nas oszukać – przecież będę COŚ robić, prawda? Spróbuj doprecyzować postanowienie, np. tak: „będę mieć opanowane słownictwo z…”, „przygotuję się do testu na poziomie..”, „będę bez przeszkód porozumiewać się w codziennych sytuacjach”, itd.

 

3. Nie tylko „co”, ale też „jak”

Kiedy już odpowiesz sobie na pytanie, co tak naprawdę chcesz osiągnąć, musisz też zastanowić się, jakie metody Ci w tym pomogą.

W przypadku norweskiego absolutnie wszystkim polecamy słuchanie, i to nawet bierne, w trakcie jazdy autem czy mycia zębów. Tutaj też warto postawić na konkret i wyznaczyć sobie dokładny plan działania: „będę słuchać norweskich podcastów codziennie przez 15 minut”, albo jeszcze lepiej „będę słuchać norweskich podcastów przez 15 min codziennie przed pracą/po pracy/na spacerze z psem”. Wybierz taką porę, gdzie prawdopodobieństwo, że coś Ci przeszkodzi, jest najmniejsze. Jeśli jednak tak się stanie, nie rozpaczaj – nadrób to przy pierwszej możliwej okazji albo po prostu rusz dalej, jedna wpadka to jeszcze nie koniec świata.

Jeśli zależy Ci na codziennej komunikacji, postanowienie może brzmieć „co tydzień [jeśli czujesz, że ciężko będzie Ci się zmobilizować bez deadline’u, podaj tutaj konkretny dzień] napiszę dialog dotyczący innej sytuacji o długości minimum…” albo „przetłumaczę na norweski rozmowę, którą odbyłem/łam w tym tygodniu w sklepie, urzędzie, na poczcie”.

Twoja zmora to gramatyka? Twoje postanowienie może brzmieć na przykład tak: „w poniedziałek rozwiążę dwa ćwiczenia na konstrukcję zdań podrzędnych, we wtorek znajdę 5 takich zdań w podręczniku/innym tekście, w środę ułożę 5 własnych, w czwartek zrobię kolejne zadania na wyższym poziomie, itd.” Może się nagle okazać, że po tygodniu pracy zajmującej 20 min dziennie idzie Ci już o niebo lepiej niż po jednorazowej trzygodzinnej posiadówie, gdy literki latają Ci już przed oczami.

Jeśli czujesz się dobrze zarówno w czytaniu, jak i pisaniu czy słuchaniu, ale po prostu masz problem z systematycznością, podziel sobie pracę na konkretne etapy. Dwanaście miesięcy to sporo, prawda? Zamiast „w tym roku przerobię podręcznik X” znacznie lepiej sprawdzi się „w każdym miesiącu przerobię dwa rozdziały i obejrzę program związany z tym tematem”. Druga połowa wyróżniona nie bez powodu, pamiętaj, że praca na jednym tylko materiale szybko wyda Ci się zbyt monotonna.

 

4. Daj sobie czas na powtórkę.

Koniecznie przeznacz określony czas na powtórzenie. Na początkowym etapie nauki może to być ostatni dzień w tygodniu, na wyższych na przykład ostatni tydzień czy trzy dni w miesiącu. Fiszki, aplikacje, stworzenie tekstu z wykorzystaniem nowych wyrażeń, nagranie całej wypowiedzi, którą potem odsłuchasz i ewentualnie poprawisz – możliwości jest naprawdę wiele.

 

5. Opowiedz bliskiej osobie o swoim planie.

I to ze szczegółami. Jest szansa, że wyciągnie Cię potem z największego lenia albo przypomni, że dzisiaj jeszcze nie odsłuchałeś/łaś norweskich wiadomości. Poza tym badania dowodzą, że takie „pochwalenie się” komuś innemu zwiększa naszą motywację na dłuższy czas (jeśli mamy ochotę odpuścić, musielibyśmy przyznać się do tego nie tylko sobie, ale hipotetycznie także „wspólnikowi”, a do tego nasze ego absolutnie nie chce dopuścić). Może warto więc opowiadać o swojej nauce systematycznie różnym osobom? Oczywiście w granicach rozsądku. 😉

 

Dodatkowe postanowienia noworoczne znajdziecie w poniższym filmie na naszym kanale YouTube: