fbpx

Umów się na bezpłatną konsultację

Alternatywne sposoby nauki języka norweskiego

Spis treści

Wielu z nas, prędzej czy później, dochodzi do momentu, kiedy każda kolejna strona przerabianego tekstu z podręcznika do nauki języka przyprawia niemal o mdłości. Nikt nie lubi monotonii, a ta, często prowadzi do wypalenia. To sprawia, że mamy co raz mniej zapału do nauki, co w dużym stopniu wpływa na nasze postępy. Jak sobie w takiej sytuacji radzić? Ci, którzy mieli już okazje wstąpić w nasze skromne progi wiedzą, że naszym „złotym środkiem” jest różnorodność. Przesiadywanie za biurkiem i czytanie kolejnych tekstów o losach choćby lubianych przez nas bohaterów podręcznika warto czasem zamienić na praktyczną formę nauki. Aby zapobiec przysłowiowemu „zmęczeniu materiału” 🙂 zapraszamy do zapoznania się z naszym zbiorem ulubionych, alternatywnych sposobów nauki języka norweskiego.

 

1. Strony internetowe:

Nieskorzystanie z dobrodziejstw dzisiejszych czasów byłoby niemalże grzechem i choć tego typu źródeł jest w sieci naprawdę sporo, poniżej przedstawiamy naszych dwóch faworytów:

  • Klartale: jest to portal, w którym znajdziemy pisane prostym językiem artykuły dotyczące tego, co dzieje się aktualnie w Norwegii czy na świecie. Ich struktury zdaniowe oraz długość są na tyle przyjemne, że są na pewno świetnym zamiennikiem dla zwykłych portali informacyjnych, gdzie słownictwo może nas nieco przytłoczyć. Klartale daje nam możliwość wybrania tekstu z zakresu przeróżnej tematyki – kultury, sportu, wiadomości wyłącznie z Norwegii czy wiadomości z całego świata. Dodatkowym udogodnieniem jest sekcja „nyheter i bilder” (wiadomości w obrazkach) gdzie poszczególne zdania tłumaczone są przy pomocy obrazków. Oprócz tego, raz w tygodniu jest publikowane „ukens oppgave” (wydanie tygodniowe), gdzie możemy znaleźć specjalne zadania do artykułów przygotowane przez Lisen Engh, autorkę książek do nauki języka dla obcokrajowców.

  • Nocna Sowa: polska strona internetowa do samodzielnej nauki języka norweskiego z nieodpłatnymi materiałami i wskazówkami. Za pomocą funkcji wyszukiwania możemy znaleźć tam wiele artykułów dotyczących często nurtujących spraw – czy to w kwestii gramatycznej czy leksykalnej. Wszystko opisane jest w bardzo jasny i przyjemny sposób, a na końcu niektórych artykułów możemy znaleźć zadanie, które pozwoli nam sprawdzić przyswojoną wiedzę.

2. Seriale:

Norweskie seriale możemy znaleźć na stronie internetowej telewizji NRK. Jedynym mankamentem tego sposobu nauki jest to, że wiele produkcji, ze względu na prawa autorskie jest niemożliwych do obejrzenia poza granicami Norwegii. Co najważniejsze – znaczna większość ma możliwość włączenia napisów, co zdecydowanie ułatwia naukę języka. W kwestii norweskich produkcji telewizyjnych również musimy przyznać, że wybór jest ogromny i trudno było ograniczyć się do kilku:

  • Oppdrag Nansen: norweski program, w którym czwórka nastolatków – Erika (13), Johanne (13), Johannes (12) i Elias (13) postanawiają wybrać się na ekspedycję w celu zrozumienia zachodzących zmian klimatycznych. W ciągu pół roku muszą udać się na biegun północny, zmierzyć się z trudnym okresem przygotowawczym i utrudnieniami występującymi podczas samej wyprawy. Całość inspirowana jest losami Fridtjorfa Nansena, badacza polarnego który jest niesamowicie ważną postacią dla mieszkańców Norwegii. Z uwagi na fakt, że bohaterami są dzieci, język nie jest również bardzo trudny w zrozumieniu, a ilość bohaterów zapewnia różnorodność sposobu mówienia.

  • SKAM: ten serial celowo zostawiliśmy na koniec, jako tzw. „wisienkę na torcie”. 😀 Ciężko znaleźć osobę, która nie słyszała już o tym serialu. Co ciekawe, jego popularność w ostatnim czasie tak wzrosła, że znają już go nie tylko ludzie związani w jakiś sposób z Norwegią, ale cały świat. Tytuł „skam” to po norwesku „wstyd”, a produkcja opowiada o losach kilku nastolatków ze szkoły Hartvig Nissen w Oslo, gdzie genialnie zostają odzwierciedlone realia Norwegii i problemy społeczne tego kraju. Mimo, że kierowana była głównie dla młodszego pokolenia, poskromiła serca osób w każdym wieku. Musimy nieco zasmucić osoby, które serialu nie zdążyły jeszcze obejrzeć – NRK zdecydowało zablokować dostęp do oglądania SKAM osobom spoza Norwegii, głównie z powodu wykupionych praw autorskich do muzyki. Pocieszający jest fakt, że można znaleźć serial na polskich stronach internetowych, gdzie podjęto próbę jego przetłumaczenia, do którego radzimy podejść z dystansem. Dlaczego polecamy tego typu serial? Dzięki niemu mamy możliwość zaznać zupełnie innego norweskiego – pełnego neologizmów i języka potocznego, czego nie znajdziemy w żadnym podręczniku.

3. Książki:

Książki to kolejna wspaniała okazja do nauki języka norweskiego od strony praktycznej. Najlepszym sposobem jest zakupienie książki, którą dobrze znamy w wersji norweskiej. Dzięki temu czytanie będzie szło nam sprawniej, łatwiej będzie nam zapamiętać nowe słowa a poza tym, nie ma nic przyjemniejszego niż wieczór z ulubioną książką. Minus tego rodzaju nauki jest jeden – książki norweskie niestety dość sporo kosztują, ich ceny oscylują między 200 a 500 koron norweskich (ok. 100-250zł). Na szczęście, mamy na to radę! 🙂 Jedną z nich, jest poszukanie wersji ebook, która zwykle jest tańsza. Drugą, dużo tańszą, jest szukanie książek na polskiej internetowej platformie handlowej allegro.pl lub jej zagranicznych odpowiednikach amazon.com lub ebay.com, gdzie możemy znaleźć wiele norweskich książek w cenie nawet kilku złotych. 🙂

Erland Loe, Naiv. Super: książka doczekała się swojego polskiego tłumaczenia w 2002r. i opowiada o mężczyźnie, który przeżywa kryzys egzystencjalny. Autor przeprowadza nas przez różne momenty życia bohatera – od trudności w wykonywaniu pozornie najprostszych rzeczy poprzez poszukiwanie sensu życia. Mimo swojego bardzo prostego języka oraz krótkich zdań, książka zmusza do myślenia, wielu refleksji i odnalezienia odpowiedzi na nurtujące nas pytania. Choć tematyka wydaje się być trudna, tekst zawiera bardzo proste struktury zdaniowe, dzięki czemu nauka języka jest dziecinnie łatwa.

Tarjei Vasaas, Is-slottet: Jest to baśniowa historia o jedenastoletniej dziewczynce Siss, która zaprzyjaźnia się z Unn. Przyjaciółka nagle znika – wybiera się do tajemniczego „pałacu”, a Siss musi ten fakt przed wszystkimi ukrywać. Wszystko dzieje się we wspaniale opisanej magicznej, zimowej scenerii małego miasteczka na północy Norwegii.

Mimo, że książka została wydana już kilkadziesiąt lat temu, wciąż wydaje się być aktualna, a sposób pisania Tarjei Vesaasa może być bez wątpienia nazwany prawdziwą sztuką. Tę pozycję polecamy osobom, które mają już większe doświadczenie w języku norweskim.

 

Storytel.no: nie jest to co prawda książka, a strona internetowa (i zarazem aplikacja) gdzie możemy znaleźć wiele norweskich audiobooków. Musimy przyznać, że śledzenie tekstu z włączonym audiobookiem niesamowicie ułatwia rozumienie i pozwala ćwiczyć prawidłową wymowę. Miesięczny abonament kosztuje 199 koron norweskich, ale przy rejestracji pierwsze 14 dni jest darmowych. Jeśli nie będziemy chcieli, aby z naszego konta została pobrana opłata, musimy pamiętać o zrezygnowaniu z subskrypcji przed upływem 14 dni. W innym wypadku, opłata zostaje pobrana automatycznie z karty podanej przy rejestracji.

 

Podzieliliśmy się naszymi tajnikami odnośnie walki z nudą i monotonią w kwestii nauki języka norweskiego. Mamy nadzieję, że pozycje okażą się przydatne, a Wy dzięki temu będziecie mogli spokojnie się rozwijać oraz realizować postanowienia noworoczne. 🙂

 

Miłej nauki!