fbpx

Umów się na bezpłatną konsultację

Kim jest prawdziwy Norweg?

Spis treści

Kim jest prawdziwy, typowy Norweg? Wyrażenie „typisk norsk” to już praktycznie klasyk, ale co przez nie rozumiemy? Stereotypów o typowych mieszkańcach Norwegii jest nieskończenie wiele, ale musimy pamiętać, aby każde z nich przyjmować z pewną dozą dystansu. Po intensywnej lekturze wielu artykułów i obejrzeniu kilku filmów na temat tego zjawiska, stworzyliśmy dla Was niewielką listę przykładów „typowego Norwega”.

 

1. „Bycie dobrym i szczęśliwym”

To zastanawiające stwierdzenie jest wytłumaczeniem tego, dlaczego Norwegowie wydają się być tak szczęśliwymi, wiecznie uśmiechniętymi ludźmi, a gdy jakiś sposobem uda nam się przebić przez grubą ścianę do ich wnętrza (kolejny przykład „typowego Norwega”, jako osoby zamkniętej i zdystansowanej) okazuje się, że nie jest to naród do końca szczęśliwy. Przed odkryciem złóż ropy kraj miał dość ciężką sytuację ekonomiczną i gdzieś w głębi ich serc panuje przekonanie, że nie wolno im narzekać ponieważ żyją w państwie dobrobytu. Z tego względu, kiedy pytamy mieszkańca Norwegii: hvordan går det? (jak leci?), nigdy nie usłyszymy odpowiedzi, która byłaby na przykład typowa dla Polaka: Det går dårlig. (Nie jest dobrze). Przechadzając się ulicami, częściej spotkamy się z uśmiechem i pozytywną energią, niż z narzekaniem i niezadowoleniem. To sprawia, że wielu Norwegów odczuwa presję i brak możliwości wyrażania wszystkich uczuć, nawet tych negatywnych. W wielu przypadkach prowadzi to niestety do problemów w komunikacji czy w ogólnym życiu społecznym.

 

2. Narty

Duża część zgodnie twierdzi, że typowo norweskie są narty (ski). Mówi się, że prawdziwy Norweg urodził się z nartami na nogach, co zresztą można zauważyć przy okazji Mistrzostw Świata przy Holmenkollen, gdy można zauważyć tłumy ludzi kibicujących norweskim skoczkom, którzy zresztą często zajmują wysokie miejsca na podium. Choć za ojczyznę nart uważa się Azję Środkową, ich popularność wzrosła właśnie w Skandynawii, prawdopodobnie za pomocą Lapończyków. W norweskim Rødøy można zobaczyć najstarsze rysunki nart na malowidłach skalnych zrobionych 4500 do 5000 lat temu. W historii narciarstwa nie sposób nie wspomnieć o Fridtjofie Nansenie, słynnym norweskim badaczu polarny, który właśnie na nartach podjął pierwszą wyprawę przez Grenlandię. Dzięki temu udowodnił, że cała wyspa jest pokryta lodem. Tradycja jazdy na nartach jest tak głęboko zakorzeniona w historii, kulturze i tradycji Norwegii, że nie sposób znaleźć Norwega niepotrafiącego uprawiać tego sportu – czy to na zwykłych nartach, czy równie popularnych „biegówkach”.

3. Łopatka do sera i brązowy ser

Ten prosty przyrząd jak łopatka do sera trafia w nasze ręcę przynajmniej raz dziennie, ale pewnie niewielu z Was zdaje sobie sprawę, że w Norwegii jest ona powodem do prawdziwej dumy. Ostehøvel to norweski wynalazek opatentowany przez Thora Bjørlunda z Lillehammer w 1925r. Jeśli mamy w posiadaniu łopatkę do sera, to w naszym gospodarstwie przydałby się również sam ser, aby łopatka mogła stać się przydatna. I tu pojawia się kolejna duma Norwegów, a mianowicie brunost, czyli słodki, brązowy ser. Brunost spotkamy najczęściej w wersji nieco roztopionej na norweskich gofrach (vafler) z dżemem (syltetøy). Jak dla nas, nie ma nic bardziej norweskiego! 🙂

4. Fiordy i góry

Norwegowie również zgodnie twierdzą, że „typisk norsk” są góry, fiordy czy długie i głębokie doliny. Tego podpunktu chyba nie musimy mocno rozwijać – każdy, kto miał choćby najmniejszą styczność z Norwegią wie, że kraj obfituje w niesamowite widoki, najczęściej właśnie w towarzystwie gór czy fiordów. Warto wspomnieć, że drugim na świecie co do długości jest liczący 203 m. Sognefjorden, znajdujący się właśnie w Norwegii. Ten sam fiord jest jednocześnie trzecim co do głębokości fiordem na świecie, którego głębokość wynosi 1308 m. Jeśli chodzi o najwyższy norweski szczyt, jest nim Galdhøpiggen, liczący 2469 m n.p.m., będący jednocześnie najwyższą górą Półwyspu Skandynawskiego.

 

5. Kvikk lunsj

Wyobraźcie sobie taką scenerię: pełne słońce, zima i Norweg zasiadający pod jednym z drzew, zmęczony po długiej przejażdżce na nartach. Z plecaka wyciąga Kvikk lunsj, termos z kakao i wzdycha, podziwiając rozpościerające się w oddali góry. Możnaby rzec: typisk norsk. Ale czym właściwie jest owy Kvikk lunsj? Dosłownie oznacza szybki lunch, ale jest to również wafel oblany czekoladą wyprodukowany przez firmę Freia w 1937 r. Mówi się, że przeciętny Norweg spożywa w ciągu roku około 9 takich wafelków, a 3 z nich, spożywane są w okresie wielkanocnym. Jeśli mielibyśmy ten słodycz do czegoś porównać, mógłby to być Kit Kat, lub nasz lokalny wafelek WW.

6. Tacos w piątek, Kebab w sobotę, Grandiosa raz w tygodniu

Kiedy przechadzamy się ulicami norweskich miast, łatwo zauważyć tendencje, że w piątki wszędzie widnieje napis Tacofredag, a w sobotni wieczór większość mieszkańców spotkamy z kebabem w ręku. Pizza Grandiosa jest natomiast daniem, które je się średnio raz w tygodniu.

Mimo, że w kuchni norweskiej znajdziemy sporo lokalnych potraw, takich jak np. Ribbe, Lutefisk, Fiskeboller czy Fiskekaker, Norwegowie upodobali sobie zupełnie inne potrawy. Według statystyk, w ojczyźnie fiordów je się rocznie średnio 48 milionów pizz, z czego połowa to… właśnie Grandiosa.

Tak jak w Polsce spotykamy się zwykle z rodziną Kowalskich, typowa para norweska to Kari i Ola Nordmann. Razem jeżdżą na nartach, wybierają się w góry na hyttę (mały, weekendowy domek letniskowy, który posiada większość Norwegów; często bez kanalizacji, przyłącza wody czy prądu). Po długiej i wyczerpującej przejażdżce na nartach zasiadają pod drzewem delektując się kakao, kvikk lunsj oraz widokiem.

Jak widzicie, mimo licznych przykładów, nie ma jednoznacznej odpowiedzi na pytanie „Co jest typisk norsk?”. Bardzo często okazuje się, że nie do końca chodzi w nim o udzielenie jednej odpowiedzi, a samo jego zadanie. Warto zwrócić uwagę na to, dlaczego Norwegowie są tak bardzo zajęci znalezieniem na nie odpowiedzi. W dzisiejszych czasach, przepełnionych globalizacją, migracjami, przemianami kulturowymi czy długoletnim poczuciem niższej wartości przez sąsiedztwo mocno ugruntowanej historycznie i kulturowo Danii czy Szwecji wydaje się, że jest to pewien sposób na podkreślenie swojej własnej tożsamości. Norwegowie wydają się być przestraszeni utratą „tego czegoś”, co będzie typowe i charakterystyczne dla ich historii czy kultury. Potraktujmy zatem tę „typową norweskość” z przymrużeniem oka i zawsze starajmy się pozwalać im wypinać dumnie pierś, kiedy spożywają w naszym towarzystwie brunost czy wracają do domu z paczką Grandiosy pod pachą. 😀

#typisnorsk #brunost #fiord #ski #ostehøvel #syltetøy #kvikklunsj